Historia klasztoru w Barczewie

Konwent braci mniejszych w Barczewie powstał w 1326 r. dzięki biskupowi klasztorwarmińskiemu Eberhardowi z Nysy. Należał do saskiej Prowincji pw. Św. Jana Chrzciciela, która z czasem włączyła się w nurt konwentualizmu, ale pod wpływem św. Jana Kapistrana przyjęła, przynajmniej formalnie, regularną obserwancję.

W XVI w. upadła na skutek kryzysu religijnego, spowodowanego wystąpieniem Marcina Lutra. Wówczas wszystkie klasztory pruskie opustoszały.

Klasztor w Barczewie znalazł się wtedy pod opieką biskupów warmińskich, którzy byli właścicielami miasta.

W 1594 r. kard. Andrzej Batory przyczynił się do przeprowadzenia kapitalnego remontu kościoła i klasztoru, następnie zaopatrzył go w konieczny sprzęt liturgiczny i zaproponował prowincjałowi wielkopolskiemu bernardynów Benedyktowi Gąsiorkowi, objęcie tej placówki. Inicjatywę kardynała Batorego poparł legat papieski Henryk Gaetano.

Bernardyni przybyli do Barczewa w 1598 r. Kardynał A. Batory, aby zapewnić zakonnikom podstawy bytu materialnego, przydzielił klasztorowi kilkanaście mórg ziemi na założenie ogrodu, a także coroczną ordynację z dóbr biskupich.

oltarzNależy podkreślić, że konwent barczewski cieszył się życzliwością biskupów warmińskich i kapituły katedralnej. Dzięki temu mogli bernardyni po objęciu placówki postawić w kościele dwa nowe ołtarze, później także wspaniałe cyborium ( 1684), wznieść wieżę zegarową ( 1717), a po pożarze w 1734 r. zabudowań gospodarczych mogli je szybko odbudować.

Konwent w Barczewie należał do drugorzędnych w prowincji, za to odgrywał znaczną rolę w samym mieście i okolicy. Z powodu szalejącej zarazy przeniesiono do Barezewa w 1709 r. studium teologii z Warszawy. Z tych samych powodów przez kilka miesięcy mieszkał w konwencie prowincjał wielkopolski Antoni Zalewski.

Przy kościele istniały bractwa: Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, św. Antoniego i Trzeci Zakon św. Franciszka.

W świątyni klasztornej odprawiano bardzo uroczyste nabożeństwa, które ściągały licznych wiernych, nie tylko z miasta, ale także z bliższych i dalszych okolic. Magnesem przyciągającym wiernych były kazania głoszone w języku polskim. Stało się to nawet powodem konfliktu pomiędzy bernardynami, a klerem diecezjalnym, który trwał od 1715 do 1731 r. Powodem było to, że wierni zamiast do kościoła parafialnego, gdzie kazania głoszono po niemiecku, szli do bernardynów na kazania po polsku.

Życzliwy bernardynom bp Krzysztof Szembek rozstrzygnął spór w ten sposób, że zalecił odprawiać nabożeństwa w obu kościołach o różnych godzinach, niekolidujących ze sobą.

Podobnie jak w innych miejscowościach, gdzie mieszkali protestanci, także i w Barczewie bernardyni pracowali nad ich nawracaniem na katolicyzm. Mieli na tym polu niezłe rezultaty. Po utracie niepodległości, w wyniku rozbiorów Polski władze pruskie próbowały już w latach 1815-28 skasować klasztor. Początkowo nie udało się tego dokonać dzięki uporowi zakonników, a szczególnie zdecydowanej postawie gwardiana Tyburcjusza Bojarzynowskiego i interwencji w Berlinie bpa warmińskiego Józefa Hohenzollerna, spokrewnionego z domem panujących.

Nie na długo zdały się te opory i starania. W 1830 r. rząd pruski ostatecznie krzyzskasował konwent. Kościół w dalszym ciągu zachował swój sakralny charakter, natomiast w klasztorze urządzono więzienie, które istnieje do chwili obecnej (w czasie stanu wojennego po 1981 r. internowane tam wielu czołowych działaczy „Solidarności”).

W okresie międzywojennym klasztor w Barczewie znalazł się w centrum zainteresowania franciszkanów Prowincji św. Jadwigi na Śląsku. Do jego objęcia jednak nie doszło. W 1982 r. kościół przejęli bracia mniejsi w Prowincji Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Wkrótce wybudowano dom mieszkalny dla zakonników. Przy kościele istnieje parafia.

Po utworzeniu w 1991 r. Prowincji św. Franciszka z Asyżu konwent w Barczewie wszedł w skład tejże prowincji.

Źródło: franciszkanie.net